Wschód słońca nad DragoveAmbitny plan zabrania całej załogi na wschód słońca widziany ze wzgórza nie do końca się powiódł. Niektórych objęcia Morfeusza trzymały zbyt mocno. Ci którzy byli, widzieli magię .Ci którzy ruszyli z nami przed świtem mają co wspominać i nie żałują wczesnej pobudki. Bajeczne widoki warte są tych tych kilku minut snu, dzielących piękno świata oświetlanego słońcem wyłaniającym się zza horyzontu, od zwykłego poranka przeciętnych „kawożerców” 😉 wstających gdy słońce już wygoni ich z łóżka. Na naszym pokładzie możesz doświadczyć jednego i drugiego – wybór należy do Ciebie, pod jednym warunkiem – musisz tu być.